Olga Bończyk
Singiel „W jednej chwili”
O Albumie
„W JEDNEJ CHWILI” – to singiel który powstał spontanicznie po wydaniu płyty „ŚLADY MIŁOŚCI”. Artystka obiecała, że nie pozwoli czekać swoim fanom na kolejne piosenki zbyt długo i jak widać otrzymuje słowa. Czas więc na nową odsłonę i nowe mocniejsze przebojowe brzmienia. Eteryczna i swingująca Olga Bończyk na chwilę ustępuje miejsca tanecznym i energetycznym rytmom, które będą dominować w nowych piosenkach. Nowe brzmienia i nowa pozytywna energia to motto nowego autorskiego repertuaru artystki.
„W jednej chwili”
muzyka – Filip Siejka
słowa – Olga Bończyk
Olga Bończyk – wokal, chórki
Filip Siejka – Aranżacja, skrzypce, fortepian, gitara basowa, gitara elektryczna, drums, smyczki
Miks i mastering: Aleksander Woźniak
Produkcja: ARTMUSIC Olga Bończyk
Data wydania:
16-7-2021
Teksty piosenek
W jednej chwili
(sł. Olga Bończyk, muz. Filip Siejka)
W porannym gwarze dzień za dniem
Nieustannie czujesz w sobie lęk
Za każdym razem
Gdy o czymś marzysz
Prześladuje cię własny pech
Wypijasz kawę setny raz
Ktoś zapomniał jak na imię masz
Zamykasz oczy
Masz tego dosyć
Zmarnowałaś zbyt wiele lat
Ref
W jednej chwili możesz poczuć się szczęśliwa
to, co ważne właśnie się zaczyna
Zrób krok naprzód nie oglądaj się za siebie
Tu i teraz wszystko budzi się dla ciebie
W jednej chwili jesteś już na samym szczycie
Czujesz jak kołyszesz się w niebycie
Najcenniejszy prezent już na ciebie czeka
Twoje życie jest tylko twoich rękach
A już od rana w głowie strach
Jakiś gość pretensję znowu ma
Spoglądasz w okno
Na dworze mokro
Myślisz dzisiaj radę dam
Jak wiele było takich dni
Gdy po policzku popłynęły łzy
W tej jednej chwili
nabierasz siły
I zatrzaskujesz z hukiem drzwi
W porannym gwarze dzień za dniem
Nieustannie czujesz w sobie lęk
Za każdym razem
Gdy o czymś marzysz
Prześladuje cię własny pech
Wypijasz kawę setny raz
Ktoś zapomniał jak na imię masz
Zamykasz oczy
Masz tego dosyć
Zmarnowałaś zbyt wiele lat
Ref
W jednej chwili możesz poczuć się szczęśliwa
to, co ważne właśnie się zaczyna
Zrób krok naprzód nie oglądaj się za siebie
Tu i teraz wszystko budzi się dla ciebie
W jednej chwili jesteś już na samym szczycie
Czujesz jak kołyszesz się w niebycie
Najcenniejszy prezent już na ciebie czeka
Twoje życie jest tylko twoich rękach
A już od rana w głowie strach
Jakiś gość pretensję znowu ma
Spoglądasz w okno
Na dworze mokro
Myślisz dzisiaj radę dam
Jak wiele było takich dni
Gdy po policzku popłynęły łzy
W tej jednej chwili
nabierasz siły
I zatrzaskujesz z hukiem drzwi